PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558178}

Avatar: Istota wody

Avatar: The Way of Water
7,2 80 928
ocen
7,2 10 1 80928
6,0 46
ocen krytyków
Avatar: Istota wody
powrót do forum filmu Avatar: Istota wody

Podsumowując, dobrze że poszedłem do kina, prywatnie, w dobrej wersji, film bym scrollował bądź po prostu wyłączył.

Tak jak w tytule, efekty i ujęcia są piękne, ale na tym się kończy. Fabuła jest po prostu słaba. Głównym motywem jest jak to Jake próbuje uchronić swoją rodzinę, przez co uciekają, główny złoczyńca ich goni i sobie sami dopowiedzcie. Do tego kilka oklepanych tematów typu ze szkoły dla nastolatków, popadają w konflikt, jeden udaje że się pogodzili i się rewanżuje przez co naraża innego na niebezpieczeństwo. Jeden synek jest super, drugi niedoceniany. Ogólnie foch żony na męża, dziecka na ojca, brata na brata, córki na brata itp. Do tego jak się ciekawy motyw pojawia to jest ucinany pięknymi ujęciami. Fabuła bardzo przewidywalna, nudna, ciągnie się. Dialogi nieciekawe. Końcówka to w ogóle wielkie wtf.

Ogólnie nie polecam filmu. Pieniędzy na CGI nie poskąpili, a na scenariusz chyba brakło.

ocenił(a) film na 5
kornelurban_2

Amen. Dokładnie mam takie same odczucia. Ostanie pół godziny tej walki na statku, co to w ogóle było??? Walczyłem ze sobą, żeby nie wyjść z kina.. może nie mam aż tak wysublimowanego gustu filmowego, ale w wielu scenach trąciło taką tandetą i i te sceny były tak przewidywalne, że aż trywialne..

ocenił(a) film na 7
kornelurban_2

Tak samo. 3D w IMAX wymiata... reszta mierna

ocenił(a) film na 4
kornelurban_2

Zgadzam się. Poza tym Sully miał jakieś spaczone pojmowanie rodziny, rozumiem, że film miał ukazać ewolucję jego poglądu na rodzinne sprawy, że są to jego córki i synowie, a nie oddział. Lecz jest to tak uproszczone i tak schematyczne, że staje się po prostu marne i nijakie. Poza tym muzyka. Muzyka jest po prostu mizerna. Żaden motyw nie zapadł w pamięć. A postać Pająka? Dwulicowy dupek, dzięki któremu będą kolejne części i wiadomo co będzie ich motywem przewodnim i kto będzie brał w tym udział ;) Tyle lat minęło od pierwszej części, nie byłem wielkim afnem tego filmu, aczkolwiek pierwsza część była czymś nowym. Po tylu latach spodziewałem się czegoś więcej, a niestety dostałem jednorazowy film nawiązujący do pierwszej części, trochę Apocalypto, trochę National GeoWild, trochę Wodnego Świata i trochę kampanii na rzecz ochrony mórz i oceanów ;) bida. Aktorsko też ciężko to jakkolwiek określić ;) film miałki. Ale odhaczony i z głowy ;) obecnie i tak nic ciekawszego nie ma w repertuarach.

ekwi

Pająk - toż to dziki dzieciak. Dodatkowo musiała wpłynąć na niego reakcja ojca, gdy ten jednak nie pozwolił mu zginąć. Jedna z lepiej rozpisanych postaci. No i dzięki jego postępowaniu mamy kolejne części ;)

Vindemi

To dziecko, ten mały tarzan to jedna z lepiej rozpisanych postaci? Przecież on przez cały film był w nim bezużyteczny - jedyną rolę jaką odegrał to uratowanie awatara, który miał świadomość jego ojca. A wcześniej po prostu się miotał, stał z boku i zastanawiał. Film by nic nie stracił, gdyby go z niego wycieli.

kornelurban_2

Ale jak to możliwe, przecież Cameron tyle gadał, że jego film w odróżnieniu od marvelów będzie dojrzały, a relacje bohaterów pełne niuansów psychologicznych. Czyżby kłamał?

ocenił(a) film na 4
jos_fw

Najwidoczniej ;) zresztą co miał mówić. Wydaje mu się, że stworzył dzieło, a tak niestety nie jest.

jos_fw

Pewnie zaczął oglądać TVN24 i negatywnie wpłynęło to na jego osobowość i zdolności percepcji. Łże jak J.Urban a w własnym mniemaniu jest przekonany o swojej prawdomówności.

kornelurban_2

Ale czy takie zachowania i reakcje nie pojawiają się schematem w prawdziwym życiu?

kornelurban_2

Ja tam wyszłam w połowie. Fabuła jest bardzo przyziemna, magii w tym żadnej. Ujęcia morza to ja wolałam z Vaiany, zresztą historię też :) film jest tak cholernie narcystyczny. Wszyscy "śliczni", niebiescy, z chudymi tyłkami. Już pierwszy Avatar mi się nie podobał. Nie lubię tego uniwersum. A już jak zobaczyłam " urocze" niemowlątko pływające z wielorybkiem... myślę "nie"! ( uczciwie mówiąc, też esemes mnie wyciągnął z kina, ale nie tylko. Wiedziałam, że jeszcze mnie czekają jakieś głupie walki i nie chciało mi się).

kornelurban_2

PS. W sumie jakoś się to oglądało, ale jednak widocznie już w połowie miałam dość. Jestem przyzwyczajona do dobrych dialogów z poczuciem humoru, a tu wszystko nijakie. Lubię też mocne osobowości, które podejmują własne decyzje, a nie zlaną w jedno rodzinkę bez właściwości.

kornelurban_2

PS2. W tym filmie nie ma miejsca na przyjaźń, bo oni nie są wolni, tylko podporzą dkowani "plemienności". Cofnięcie się do czasów kamienia łupanego.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones