Z tego co czytałem, to ten film rozpoczął fascynację Camerona głębią morską. Lubię stare horrory, wczoraj padło akurat na tę taśmę, ale autentycznie walczyłem z zaśnięciem mimo w miarę wczesnej pory. Za mało jest ataków samych piranii, ale jak już są to całkiem nieźle skręcone. Film długo się rozkręca, nudy nie rekompensują nawet młode cycuszki, które Cameron kilka razy pokazuje. Jest też trochę dennego humoru. Dla konesera - tylko i wyłącznie. Uważajcie na siebie zażywając kąpieli w akwenach otwartych.
Film w Polsce na kasetach wideo wydała firma ITI - czytał Andrzej Matul.
5/10